3 września 2016

Ufokowo i Tusal wrzesniowy

Ostatnio z haftami raczej nie jest mi po drodze. Mysle, ze jest to wplyw pewnego rozleniwienia wakacyjnego i wysokich temperatur.
Czekam na jesien i lekkie ochlodzenie, ktore juz czuc w powietrzu.
Wieczorne temperaturki sa idelane do egzystencji.
Dlaczego przez caly rok nie mogloby byc 24 stopnie ?

Ufokowo chwycilam sie za papieza.
I juz kolejny now 1 wrzesnia.

Krzyzykow nawet przybylo. 
Ale i tak konca nie widze.

Ale hafty sa nieprzewidywalne do wyszywania. Czasami kilka xxx mozna stawiac miesiacami, a czasem kilka tysiecy zrobi sie w dwa dni.
Czekam na dobry wiatr i turboigle.

A o tym jak wakacyjnie sie wyszywalo bedzie w nastepnym poscie .